
|
"Tradycyjnie",
jak to w Irlandii, Boże Narodzenie spędziliśmy w rejonach Burren i
Connemara. A tak poważnie - korzystając z pięknej pogody pojechaliśmy
pokazać naszym gościom piękno Irlandii, a wybraliśmy te miejsca, które
na nas zrobiły rok wcześniej duże wrażenie oraz te, które nie będą
zamknięte tylko dlatego, że "biletowy" ma wolne. |

|
 |
 |
Cliffs of
Moher, bez deszczu i wiatru, który przewraca na otwartej przestrzeni,
sprawiły miłą niespodziankę.
|

|
 |
 |

|

|
 |
 |
Kamieniste
Burren, jak narzekali pierwsi przybyli tu Anglicy - "nie ma dosyć
drzew, żeby człowieka powiesić, nie ma dosyć wody, żeby człowieka
utopić, nie ma dosyć ziemi, żeby człowieka pogrzebać..."
|
Na pierwszym planie esencja Burren - jałowe skały
|
A tu zbliżenie dolmena
|

|
 |
 |
Poulnabrone
Dolmen z różnych stron, to coś stoi tu od 5000 lat.
|

|
 |
|

|
 |
 |
Seria zdjęć
prezentująca fascynujące elementy krajobrazu - murki graniczne, które
niby powinny rozpaść się przy pierwszym wietrze, a trwają, trwają,
trwają...
|

|
 |
 |
|
Wszędzie murki... |
|

|
 |
 |
Galway Bay - promenada, morze, plaża, takie tam świąteczne klimaty
|

|
 |
[R.Regucka]
|
|
|
Oceanarium w zatoce, z kilkoma ciekawymi sposobami na pokazanie ryb. |

[R.Regucka]
|
 |
[W.Regucki]
|
Za nami ryby z tropików, z odpowiednią oprawą.
|
Odnoga zatoki czy jakieś jeziorko? |
Ważne, że z okien pensjonatu
widok jest na wodę. |

|

|
 |
 |
Connemara - widoki z trasy Sky Road. |
Migawki z przejazdu przez Góry Connemara
|

|

|
 |
|
Zamek Ashford o zachodzie słońca - tu też przyjedziemy, jak będziemy
mieć więcej kasy na zbytki. Żeby świętować urodziny? Żeby pożegnać się z
Irlandią? |
powrót |

|