|
|
|
W drodze na Islandię przesiadałam się w Kopenhadze. Piękny lipcowy dzień, pełno turystów, przyjazne miasto, błyskawiczne połączenie z lotniskiem. Nic tylko korzystać. Po konsultacji z dwoma bywalcami zdecydowałam się na wycieczkę łódką i wejście na wieżę Vor Frelsers Kirke | ||
Miasto rowerów (2 pierwsze pasy i te mniejsze światła na skrzyżowaniu - tylko dla rowerów) |
Miasto rodziny królewskiej |
Miasto łódek, statków i wszystkiego, co pływa (Nyhaven - nowy port, czyli z XVII w) |
Pływająca taksówka |
Pływająca latarnia |
Król Christian IV chciał mieć takie kanały, jak w Amsterdamie, więc kazał w zatoce zbudować sztuczne wyspy. Tak powstało artystyczne Christianshavn. |
Teren zajmowany przez armię niedawno sprzedano, w efekcie pojawiły się ciekawe rozwiązania. Tu budynek torpedowni zmieniony w ekskluzywny apartamentowiec, z przystanią na łodki i kajaki. |
Miasto odważnej architektury. Nowy teatr miejski. |
|
Miasto spichlerzy |
Starych i nowych |
|
Może architekt miał inne inspiracje, ale mnie się to kojarzy z rufą statku |
Czarny diament - przybudówka do biblioteki |
W fasadzie biblioteki odbijają się łódki z turystami |
Jak to bywa w miastach z kanałami, w programie wycieczki są widoki na mosty |
I pływanie pod bardzo niskimi mostami |
Widok na duńską giełdę, czyli kopenhaskie Sukiennice |
|
||
Wieża giełdy z bliska - to 4 smoki splecione ogonami |
Nowy budynek opery |
|
Spichlerze, opera i wieża kościoła Naszego Zbawcy |
||
90 metrów barokowej wieży |
Widok w dół |
Dużo ludzi wchodziło |
Z góry widać trasę wycieczki - Czarny Diament |
Teatr i operę |
Sukiennice |
|