|
|||||
Do trzech razy sztuka - wreszcie przyszedł czas na zrealizowanie podróży na
dalszą północ.
Islandia jest bardzo droga, wobec tego nie sposób było nie wykorzystać okazji
- pojechać tam w ramach imprezy skautowej. RoverWay 2009 - trzecie z serii
europejskie spotkanie wędrowników, tym razem 3000 skautów podzielonych na
wielonarodowe grupy, wędrowało po północno zachodnich obrzeżach Europy. A do obsługi zgłosiło
się trochę ochotników, tzw. IST, w tym ja. Lipiec 2009 i polska instruktorka w ramach reprezentacji Irlandii. Połączenie
irlandzkiej spontaniczności, polskiej improwizacji i islandzkiego luzu.
Żyję, doleciałam do dalekiej Islandii z chwilą
przerwy na zwiedzanie uroczej Kopenhagi. Anita |
|||||
Rozpoczęcie imprezy pod uniwersytetem w Reykjaviku |
Wędrownicy z 5-ego Szczepu Kildare Clane - mojego szczepu |
Úlfljótsvatn - ośrodek skautowy goszczący imprezę, tu budynek kadry kształcącej, a zarazem małe muzeum. |
|||
Cisza, spokój, uczestnicy są jeszcze na wędrówkach... |
To nie jest prawdziwe jezioro, tylko rzeka zastawiona elektrowniami wodnymi |
Ta sama woda, ale w inny dzień - czary z kolorami! |
|||
Po drugiej stronie drogi był kiedyś ośrodek skautek, ale to teraz jedna organizacja. A jakie ładne miejsce dziewczyny wybrały! |
To samo "jezioro", w czasie zajęć sportowych. |
Typowy Islandczyk - w charakterystycznym swetrze, modnej w tym sezonie chusto-opasce i z kluczykami do wielkiego samochodu |
|||
Jak tu było pusto i spokojnie... |
Ale się zmieniło! |
Tor przeszkód, niby nic szczególnego, dopóki się nie zauważy, że to dopiero wstęp do prawdziwego wyzwania |
|||
Kto się zmierzy z tym torem??? |
Jedyna w okolicy woda niezdatna do picia, ale jak ładnie odbija przeszkody... |
Ktoś się odważył... Wszyscy zaliczyli kąpiel! |
|||
Północ, dosłownie - 12-ta w nocy |
Tu też, latarka nie jest potrzebna |
Powitanie uczestników wracających z wędrówek |
|||
Szalone guidki irlandzkie... |
I smutni polscy harcerze... |
Zanieście ten ogień do podobozów, rozpalcie od niego wieczorne ogniska... |
|||
Wszystko gotowe do części warsztatowej RoverWay |
Jedno z miejsc programowych - bez Wikingów nie mogło się obejść |
Niektóre nawiązania do wikingów są bardzo swobodne |
|||
Lokalny sposób na bezpieczne ognisko, w garnku zupa z jagnięciny |
Tu zupa z maskonura (wystawka MPSE - most primitive scouting experience) |
Holendrzy z ruchu MPSE nie wchodzili w skład reprezentacji Holandii, widać ruchy mają pod górkę nie tylko w Polsce |
|||
Bierki? |
Po dyskusji o ekologicznych połowach można było spróbować steka z wieloryba |
Zajęcia w sam raz dla wędrowników... W czasie krakowsko-wałbrzyskich wyjazdów też kończyliśmy dzień masażem, więc rozumiem tych Szwedów. |
|||
Faceci z Luksemburga cały dzień prezentacji narodowych spędzili gotując kluski ze skwarkami. |
Tony - nie Szkot, tylko były żołnierz. Czyż nie pięknie komponuje się ten oficjalny strój z różową watą cukrową? |
Cristina, p.o. szefowej delegacji portugalskiej. |
|||
Część załogi zlotowego supermarketu |
Polska reprezentacja z dodatkiem |
Open Up! (hasło zlotu) |
|||
To znowu ja, |
|||||
Część 2... | |||||
|